Pandemia koronawirusa zmieniła nasz sposób spędzania wolnego czasu, a w wielu przypadkach wpłynęła także na nasze życie zawodowe. Zamiast ciasnych pomieszczeń Polacy zwrócili uwagę na nowe domy. Bydgoszcz jest jednym z wielu polskich miast, których mieszkańcy zapragnęli więcej przestrzeni i kontaktu z naturą.
Lockdown będący odpowiedzią na wzrastające liczby zakażeń wprowadził w życie Polaków zmiany, które jeszcze kiedyś wydawały się niewyobrażalne. Dzieci brały udział w lekcjach online, a ich rodzice często musieli przenieść swoją pracę z biur do domów. Nikt nie mógł wyjść do restauracji, kina, siłowni, a przez pewien czas – nawet do lasu. Jak nigdy wcześniej potrzebowaliśmy miejsca, które zapewni nam przestrzeń i rozrywkę od rana do wieczora, przez siedem dni w tygodniu. Tymczasem okazało się, że urządzając nasze domy i mieszkania, kierowaliśmy się zupełnie innymi potrzebami.
Biuro we własnym domu
Przed wybuchem pandemii dużą popularnością cieszyły się na przykład kawalerki i małe mieszkania zlokalizowane blisko centrum miasta. Nagle jednak okazało, że w centrum nie dzieje się nic, a w ciasnym mieszkaniu zrobić można niewiele. Sytuacja była jeszcze gorsza, jeśli jeden pokój musiał służyć za biuro dwóm przekrzykującym się dorosłym dzwoniącym do klientów bądź współpracowników, a drugi – za salę lekcyjną dla kilkorga dzieci w różnym wieku. Jeśli z tego powodu domownikom trudno było odnaleźć się w nowej rzeczywistości, efektywność ich pracy lub nauki mogła zdecydowanie spaść.
Dlatego Polacy zaczęli szukać domów i mieszkań, w których można wydzielić osobną przestrzeń, a najlepiej pomieszczenie na biuro. Taki pokój stał się potrzebny tym bardziej, że wiele firm po przymusowym wprowadzeniu trybu zdalnego postanowiło pozostać przy takim systemie. Wielu z nas może już nigdy nie wrócić do tradycyjnej pracy, więc swoje nowe biuro trzeba urządzić gdzieś pomiędzy sypialnią a salonem. Rodzinom, które w nowej sytuacji przestały mieścić się w mieszkaniach, w sukurs przyszły nowe domy i szeregowce – Bydgoszcz i jej okolice oferują szeroki wybór miejsc, w których każdy członek rodziny znajdzie potrzebną przestrzeń do pracy i nauki.
Rozrywka na łonie natury
Gdy zawodowe i szkolne obowiązki można było odłożyć na bok, okazało się, że wiele mieszkań, a nawet domów nie jest przystosowanych do spędzenia w nich wolnego czasu, a służy jedynie za miejsca noclegowe.
W czasie pandemii porzuciliśmy spotykanie się w większym gronie na rzecz spokoju i obcowania z naturą. Kto miał możliwość, uciekał od zatłoczonych miast i wyjeżdżał na działkę lub do rodziny na wieś. Kiedy jednak trzeba było wrócić do domu, wzmagała się tęsknota za dużym tarasem albo własnym ogródkiem.
Dlatego zdecydowanie wzrosła popularność nieruchomości zlokalizowanych w bezpośrednim sąsiedztwie terenów zielonych, a jednocześnie zapewniających trochę prywatności i odcięcia od sąsiadów. To nowe domy, umożliwiające własne zagospodarowanie zielonej przestrzeni albo mieszkania z przestronnymi balkonami wypełnionymi roślinnością, w zacisznej okolicy, najlepiej niedaleko parku, lasu albo skweru stały się marzeniem Polaków.
Cisza i spokój zamiast tłumów
Spędzając więcej czasu w domach, zaczęliśmy zdecydowanie częściej spoglądać za okna. Dlatego widok, jaki za nimi ujrzymy, stał się dużo ważniejszy niż dotychczas. Więcej uwagi zaczęliśmy też poświęcać jakości powietrza i poziomowi hałasu w pobliżu naszego domu. Gdy przebywaliśmy w nim tylko rano i wieczorem, pewne mankamenty pozostawały niezauważalne. Kiedy jednak musieliśmy w nim spędzić całą dobę, to bliskość ruchliwej ulicy okazywała się zdecydowanie bardziej uciążliwa niż dotąd nam się wydawało.
Na znaczeniu straciły za to przestrzenie wspólne i lokalizacje w centrach miast, które tylko przybliżały nas do tłumu potęgującego ryzyko zakażenia. Zamiast wspólnych siłowni i sal zabaw na terenie osiedla, poszukujemy teraz miejsc na świeżym powietrzu, gdzie spędzimy czas z wąskim gronem najbliższych osób.
Nowy dom – nowe oczekiwania
To właśnie spokojna okolica i obecność zieleni wysunęły się na czołowe miejsca w gronie cech, których obecnie oczekujemy od naszego domu. Dają poczucia bezpieczeństwa i pozwalają na chwilę zapomnieć o wszystkich problemach dnia codziennego, które napotkały nas w ostatnich miesiącach. Ponadto, w razie problemów z wyjazdem na urlop, bliskość natury w otoczeniu naszego domu pozwala choć trochę wypocząć.
Czy potrzeby mieszkaniowe Polaków mogą jeszcze wrócić do stanu sprzed pandemii? Wydaje się, że na dobre polubiliśmy naturę i przestrzeń i to na nie będziemy zwracać szczególną uwagę podczas wyboru nowego domu lub mieszkania.